Sezon na truskawki, maliny oraz czereśnie w pełni i właśnie teraz, pod koniec czerwca i na początku lipca mamy okazję zjeść świeżutkie i najlepszej jakości te 3 rodzaje owoców w jednym czasie.
Te bardzo polskie owoce są nie tylko niesamowicie dekoracyjne oraz smaczne, ale także, a może przede wszystkim, bardzo zdrowe.
Nie tylko smak
Czereśnie, tak uwielbiane przez wszystkich i wyczekiwane przez całą wiosnę są wyjątkową skarbnicą drogocennych dla organizmu substancji. Dzięki nim te owoce są naprawdę wartościowym składnikiem diety. Udowodniono, że mogą poprawiać stan i działanie tarczycy oraz przeciwdziałać nadciśnieniu tętniczemu. Regularne spożywanie czereśni poprawia wygląd skóry, łagodzi i pomaga usuwać zapalenia, a także oczyszcza wątrobę i nerki.
Czarne jak maliny?
Maliny, choć kojarzące nam się ze zdecydowanie słodkim smakiem, mają niski indeks glikemiczny, wykazują działanie przeciwzapalne, a nawet przeciwnowotworowe. Posiadają, podobnie zresztą jak dwa poprzednie owoce, bogactwo przeciwutleniaczy, więc są naturalnym środkiem „odmładzającym” lub chociaż spowalniającym wszelkie procesy starzenia się organizmu.
Tę ostatnią właściwość czereśni posiadają również truskawki, które także są niskokaloryczne, pomagają obniżyć poziom złego cholesterolu, a nawet wpływają zbawiennie na nasze serca i układ krwionośny.
Warto zwrócić uwagę na coraz bardziej popularną odmianę maliny – czarną, która nie tylko posiada bardzo atrakcyjny wygląd, świetnie komponująca się z innymi składnikami deserów, ale również posiada kilkukrotnie więcej przeciwutleniaczy niż jej czerwona siostra.
Wszystkie 3 owoce są wyjątkowe również ze względu na dużą zawartość witamin i mikroelementów. Dietetycy zalecają jedzenie owoców kilka razy w ciągu dnia, a co może być zdrowszego i bardziej pysznego od świeżutkich truskawek podanych w kryształowym pucharku?
Z czym „to” się je?
Powyższe pytanie może wydawać się banalne i wywoływać uśmiech politowania, bo przecież odpowiedź jest bardzo prosta: truskawki z cukrem, czereśnie ze śmietaną, a maliny z lodami (lub jakakolwiek inna kombinacja tych połączeń), ale możemy pokusić się o stworzenie bardziej wyrafinowanych i wymyślnych cudów kulinarnych.
Maliny, które zapewne kojarzą nam się mocno z sernikiem, sorbetem lub innymi słodkimi deserami wcale nie są „skazane” na takie zaszufladkowanie. Mogą być one bazą przepysznego sosu malinowego (razem z pieprzem czarnym, szalotką i octem balsamicznym), w którym pływają polędwiczki lub stanowić składnik sałatki (obok cykorii, orzechów włoskich, rukoli i sera pleśniowego blue) doprawionej szczyptą soli, a której smak jest dużo bardziej złożony niż sama słodycz.
Wykorzystanie truskawek w kuchni oczywiście nie ogranicza się jedynie do kompotu, nadziewania nimi pierogów lub podawania ich z makaronem. Ten szlachetny i piękny owoc pasuje do tak pozornie odległych kulinarnie składników, jak szpinak, kawałki kurczaka, szparagi, krewetki, czy pieczone buraki. Korzystajmy z truskawek, ile możemy, bo ich sezon jest krótki oraz nie bójmy się eksperymentować.
Szlachetne w smaku i z wyglądu czereśnie są wdzięcznym komponentem wymyślnych dań i szeroko wykorzystywane w kuchni fusion. Mogą stać się choćby bazą winno-korzennego sosu, podkreślić smak sałatki z indykiem lub pieczonej ryby, np. tilapii. Dzięki temu, że mają charakterystyczny, ale raczej delikatny smak, ciekawą konsystencję i wspaniały kolor, czereśnie mogą dać nam naprawdę dużo zabawy i przyjemności podczas tworzenia ciekawych dań, a później, oczywiście podczas jedzenia 🙂
Konkluzja jest zatem oczywista! Te 3 magiczne owoce końca wiosny i początku lata są nie tylko bardzo zdrowe, ale także pyszne i przepiękne. Jedzmy je jak najczęściej, bo tak szybko odchodzą.